Cztery wielkie prognozy rynku studiów MBA w obliczu pandemii COVID-19

Cztery wielkie prognozy rynku studiów MBA w obliczu pandemii COVID-19

Znaleźliśmy się w bezprecedensowych okolicznościach. Dotychczas spotykaliśmy się z różnymi przeciwnościami życia, lecz w przeciwieństwie do klęski żywiołowej, takiej jak huragan lub tornado, a nawet atak terrorystyczny, koronawirus grozi zamknięciem nie tylko regionu lub kraju, ale świata.

Wpływ na uczelnie wyższe jest oczywisty. Uniwersytety i szkoły biznesu odwołały swoje zajęcia oraz przeniosły się na nauczanie online. Globalne inauguracje studiów i inne wydarzenia na terenie kampusów zostały zamknięte. Dni otwarte i weekendowe odwiedzanie kampusów zostały anulowane. Wydarzenia związane ze studiami MBA na całym świecie są w zawieszeniu.

W zasadzie wszystkie najbardziej znane uczelnie organizujące studia MBA dokonały zmian w kalendarzu przyjęć na studia. Terminy składania dokumentów zostały przesunięte o 2-3 miesiące do przodu, spotkania otwarte anulowane, a zakażenia nie ominęły personalnie osób ze świata MBA. Dla przykładu dziekan INSEAD jest zarażony koronawirusem i przebywa w szpitalu w Singapurze, a wśród studentów przynajmniej 3 najlepszych uczelni potwierdzono przypadki COVID-19.

Ale to dopiero początek. Natychmiastowe krótkoterminowe reakcje na rozprzestrzeniającego się wirusa, który powoduje choroby i śmierć, są dla nas zaskakujące. Jednakże długoterminowe konsekwencje są znacznie bardziej dotkliwe. Oto możliwe cztery wielkie prognozy:

1) Najsilniejszy rynek pracy absolwentów MBA w historii dobiegnie końca.

Od czasu zakończenia Wielkiej Recesji rynek pracy dla absolwentów MBA nigdy nie był lepszy. Wskaźniki zatrudnienia w najlepszych szkołach wynoszą zwykle powyżej 95%, a wynagrodzenie otrzymywane przez nich tuż po ukończeniu studiów osiągnęło rekordowy poziom.

W przeszłości zdarzały się depresje na rynku pracy dla absolwentów MBA, tak jak to było np. 2002 lub 2009 roku. W tym roku również spodziewamy się podobnej sytuacji. Nie ma powodów, by sądzić, że recesja spowodowana przez koronawirusa będzie miała inny wpływ na rynek pracy absolwentów MBA. Już teraz niektóre firmy w Ameryce ograniczają lub wycofują oferty praktyk dla studentów MBA, nawet z najlepszych szkół, takich jak Stanford GSB. Dzieje się tak, ponieważ coraz więcej firm zdaje sobie sprawę, że gospodarka pogrąża się w recesji. Zrobią to, co muszą: zachowują płynność finansową, zmniejszają wydatki i ograniczają zatrudnienie.

2) Tegoroczna rekrutacja na studia MBA będzie jedną z bardziej nieprzewidywalnych

Tegoroczna rekrutacja na studia MBA w Ameryce będzie, wg. szacunków, szóstą z rzędu, w której nastąpi spadek liczby kandydatów na programy MBA w pełnym wymiarze godzin (ang. Full-time MBA). Już teraz ambasady USA zamykają się i chcącym studiować w Ameryce na stałe coraz trudniej jest uzyskać wizy studenckie, które umożliwiają podjęcie takich studiów w USA.

Niepokój rośnie wśród kandydatów, którzy już zostali przyjęci na studia do najlepszych szkół biznesu. Obawiają się oni, że zawirowania na rynku wpłyną negatywnie na ich wysiłki i inwestycje związane ze studiami MBA, a co za tym idzie obniżą zwrot z inwestycji.

Ponadto, studenci, którzy wybrali studia tradycyjne, gdzie grupa spotyka się na zajęciach, są niezadowoleni z faktu, że będą studiować on-line. Spotkania w sali z innymi studentami dużo lepiej wpływają na zdobywane doświadczenie i tworzenie sieci kontaktów, niż studiowanie on-line. Ponadto w USA jest dostępnych wiele programów on-line i stanowią one inną jakość w stosunku do studiów tradycyjnych. Dla uczestników studiów MBA zamknięcie uniwersytetów to nie tylko problem braku fizycznych zajęć i przeniesie ich w świat wirtualny, ale również ograniczenie kontaktów z potencjalnymi pracodawcami, którzy do tej pory bardzo aktywnie i chętnie odwiedzali kampusy najlepszych uczelni biznesowych.

3) Pobudka dla szkolnictwa wyższego

Gwałtowne, wymuszone okolicznościami, przejście na naukę online w wielu szkołach biznesu, które do tej pory opóźniały się w adaptacji nauczania na odległość przez Internet, stanie się dla nich sygnałem alarmowym. Jeśli bierzesz udział w programie MBA (lub innych studiach wyższych), który ma niewielkie lub żadne doświadczenie w dostarczaniu zaawansowanej edukacji online, to nie oczekuj więcej niż sesji on-line dostarczonej przez Teams lub Zoom czy Google Hangout. Takie rozwiązania mogą być krótkoterminowe, ale nie powinny być realizowane na dobrych programach MBA w dłuższej perspektywie czasu. Opracowanie dobrych materiałów i kursów on-line wymaga czasu i prac, a wygląda na to, że większość uczelni tej lekcji nie odrobiła.

4) W poszukiwaniu złotego środka

Złotym środkiem w tej całej, zagmatwanej sytuacji może być fakt, że kryzys odwróci wieloletni spadek w ilości aplikacji do studia MBA w pełnym wymiarze czasu w Ameryce. Miejmy nadzieję, że obecna sytuacja zmusi szkoły oraz ich często niechętne wydziały do ??korzystania z technologii w mądrzejszy i bardziej wyrafinowany sposób, aby zwiększyć doświadczenie edukacyjne.

Mamy nadzieję, że w lecie lub wczesną jesienią epidemia koronawirusa się skończy i sytuacja powoli zacznie wracać do normy. Jednakże recesja, która ogranicza możliwości awansu dla młodych specjalistów i prowadzi do zwolnień czy cięć, prawdopodobnie potrwa dłużej niż bieżący kryzys.

Źródło: Poets&Quants, Foto: Adobe Stock


Komentarze

Brak komentarzy...


Wyślij komentarz

Media Społecznościowe

Historia Bloga

MBAnet - sieć absolwentów MBA

 

Katalog Studiów Podyplomowych - studiapodyplomie.pl