Dlaczego rankingi MBA bywają nieprecyzyjne?

Dlaczego rankingi MBA bywają nieprecyzyjne?

Jednym z elementów, analizowanych prawdopodobnie przez każdego kandydata w czasie wyboru studiów, są wyniki rankingów programów MBA. Jednakże większość rankingów jest oparta na wskaźnikach, które nie mają większego znaczenia dla studiowania czy też jakości programu lub uczelni, które natomiast mają na celu przynieść korzyści publikującym je organizacjom. Nadmierne koncentrowanie się na wynikach rankingów MBA nie jest zatem rekomendowane.

Jak korzystać z rankingów MBA?

Rankingi MBA prezentują fragment obrazu rynku studiów MBA, w tym sensie, że pokazują, które programy są bardziej szanowane na rynku, a które mniej. Jeśli jesteśmy zupełnie nowi w temacie programów MBA, to ranking studiów pomoże nam szybko zorientować się, które szkoły biznesu są uważane za najbardziej pożądane przez kandydatów i pracodawców pod względem ukończonego programu MBA.

Rankingi (głównie te dotyczące międzynarodowych uczelni) silnie korelują również z selektywnością tych szkół biznesu i szansami na przyjęcie. Dzięki rankingom dowiemy się, że musimy mieć świetny profil kandydata i dokumenty aplikacyjne, aby mieć realne szanse dostania się do najlepszych programów MBA, ponieważ programy te przyciągają dużą liczbę wysoko wykwalifikowanych osób. Jeśli więc aplikujemy ze słabymi wynikami (np. średnia ze studiów), niskim wynikiem GMAT i średnim doświadczeniem zawodowym, to nie powinniśmy składać dokumentów na najlepsze programy w rankingu.

Dlaczego rankingi MBA mogą być mało wartościowe przy właściwym wyborze studiów MBA?

Wybór odpowiedniego programu MBA jest jedną z najważniejszych decyzji w karierze zawodowej. Zanim zaczniemy używać rankingów do podjęcia tej decyzji, powinniśmy dowiedzieć się trochę o tym, jak one działają. Rankingi są często opracowywane przez wydawcę w celu wywołania kontrowersji, a tym samym zwiększenia czytelnictwa. Jeśli przyznają, że jakość szkół nie zmienia się radykalnie z roku na rok, nikt nie będzie czytał takiego artykułu.

Ponadto, rankingi MBA oparte są na danych, które tak naprawdę nie mają znaczenia. Często elementami ankiety są opinie dziekanów i dyrektorów programów. Działa to tak, że redakcja rankingu wysyła ankietę to dyrektorów programów z prośbą o ocenę wzajemną wszystkich innych uczelni. Czy odpowiedzi na takie prośby są adekwatne do rzeczywistości? Czy dziekani będą wzajemnie chwalić konkurencyjne uczelnie i programy? Działając racjonalnie, każda szkoła ma szczególne zainteresowanie oceną konkurencyjnych szkół na tak niskim poziomie, jak im się wydaje.

Podobnie dzieje się z opiniami pracodawców na temat absolwentów, które również często pojawiają się jako kryterium oceny programów w rankingu. Niektórzy pracodawcy po prostu niewiele wiedzą o szkołach lub programach, które oceniają. Nie należy też zapominać, że wielu pracowników dużych korporacji zaangażowanych w rekrutację absolwentów MBA to sami absolwenci MBA. To powoduję, że wartość ich własnego dyplomu wzrośnie lub spadnie w zależności od wyników uczelni, którą ukończyli. Dlatego istnieje silna zachęta dla absolwentów, aby wysoko ocenili swoją szkołę w tego typu ocenach porównawczych.

Innym często spotykanym wskaźnikiem jest zwrot z inwestycji w dyplom lub zwrot wynagrodzenia w ciągu określonego czasu po ukończeniu studiów. To kryterium ma również wiele wad. Po pierwsze wartość dyplomu trwa znacznie dłużej niż 3 lub 5 lat. Miękkie umiejętności, które absolwenci zdobywają podczas studiów MBA sprawią, że są skuteczniejszym menedżerami, co pomaga awansować na stanowiska kierownicze. Ponadto, sieć absolwentów również pomaga zdobyć nowe możliwości biznesowe. Konsultanci mogą znaleźć nowych klientów. Inwestorzy mogą uzyskać dostęp do transakcji, których wcześniej nie mogli mieć dostępu. Specjaliści wszelkiego rodzaju otrzymają oferty pracy za pośrednictwem sieci. Przejście z roli technicznej/funkcjonalnej w karierze przed studiami MBA na rolę kierowniczą po MBA daje znacznie wyższy długoterminowy pułap całkowitego wynagrodzenia a sam wzrost może nastąpić później niż obserwowany okres.

Kolejnymi wskaźnikami, często spotykanym w rankingach, są różnego rodzaju informacje pokazujące aktywność naukową uczelni lub wykładowców np. liczba badań akademickich publikowanych w czasopismach recenzowanych. Chociaż każdy kandydat na MBA ma prawo do własnych preferencji, to większość osób ubiegających się o MBA stara się poprawić swoją karierę zawodową, a nie przygotować się do pracy naukowej. W związku z tym kandydatom na studia MBA oraz ich uczestnikom powinno bardziej zależeć na informacjach typu: czy mój profesor ma odpowiednie kontakty w branży lub czy przekazywana na studiach MBA wiedza naprawdę ma zastosowanie w rzeczywistych sytuacjach. Jeśli więc bardziej koncentrujemy się na wynikach swojej kariery niż na badaniach naukowych/akademickich, prawdopodobnie nie będziemy się przejmować tymi wskaźnikami.

Jak programy MBA manipulują rankingami?

Najłatwiejszym sposobem manipulowania rankingami MBA przez programy MBA jest skupienie się na podnoszeniu średniego wyniku egzaminu GMAT i średniej ze studiów kandydatów. W puli kandydatów zawsze są kandydaci, którzy mają świetne statystyki, ale nieco słabsze doświadczenie zawodowe. Przyjęcie kilku studentów tego typu może pomóc programowi MBA podnieść jego pozycję w rankingu, a szkoła lub program ma nadzieję, że będą mogli tą manipulację nadrobić po podniesieniu ocen i zwiększeniu liczby zgłoszeń do szkoły biznesu przez osoby, które mają zarówno świetne statystyki, jak i wspaniałe doświadczenia.

Innym sposobem manipulowania rankingami jest rekrutacja studentów, którzy oczywiście mają wysoki potencjał zarobkowy po MBA. Najsłynniejszym tego przykładem był skandal Adama Allcocka, w którym Stanford GSB przyznał duże pakiety pomocy finansowej studentom z wyjątkowo wysokimi zarobkami sprzed MBA, pomimo ustalonej polityki, że dostępna jest tylko pomoc finansowa dla najbardziej potrzebujących studentów. Podejrzana motywacja? Stanford chciał dać profesjonalistom z sektora private equity powód, aby woleli wybrać studia na Stanford niż na Harvard, a tym samym pomóc Uniwersytetowi Stanford w osiągnięciu najwyższych zarobków po ukończeniu MBA.

Takie strategie mogą wpływać na rankingi, ale nie zwiększają wartości programu dla jego studentów.

Podsumowując, rankingi bardzo rzadko prezentują realne wskaźniki, które odzwierciedlają jakość programów MBA. Ponadto, czynniki wpływające na wartość programu MBA zmieniają się bardzo powoli i bardzo niewiele wydarzeń faktycznie uzasadnia znaczną zmianę pozycji w ciągu jednego roku.

Jak więc znaleźć najlepszy program MBA?

Po dokładnym określeniu szkół, do których masz kwalifikacje, zachęcamy do skupienia się na praktycznych pytaniach, które pomogą Ci dowiedzieć się, który program MBA zapewni wartość dla Twojej kariery. Oto proste, praktyczne pytania:

Czy szkoła ma relacje z docelowymi pracodawcami?
Czy sieć absolwentów jest interesująca dla Twojej kariery i lokalizacji po MBA?
Czy program nauczania, zarówno w klasie akademickiej, jak i poza nią, wypełni luki w twoich umiejętnościach i doświadczeniach?
Czy wykładowcy i ośrodki badawcze są odpowiednie dla twoich zainteresowań?

Czy odnajdziesz się w kulturze szkoły?Odpowiedzi na te pytania pomogą ci znaleźć program MBA, który może poprawić twoją karierę.

Źródło: Poets&Quants


Komentarze

Brak komentarzy...


Wyślij komentarz
Jakub Leszczyński

Jakub Leszczyński

redaktor MBA Portal

Media Społecznościowe

MBAnet - sieć absolwentów MBA

 

Katalog Studiów Podyplomowych - studiapodyplomie.pl