Rzeczywistość mówi menedżerom „sprawdzam!”

Rzeczywistość mówi menedżerom „sprawdzam!”

Pandemia, wojna w Ukrainie, rosnące koszty finansowania, w wielu sektorach deficyt pracowników czy wysoka inflacja i związane z nią oczekiwania co do wzrostu wynagrodzeń. Menedżerowie w ostatnich dwóch latach mają wiele wyzwań, a wiele wskazuje na to, że w najbliższej przyszłości nie będzie ich mniej.

Liczą się kompetencje, nie dyplomy

Kadra menedżerska wskutek globalnych perturbacji ma w ostatnich latach znacznie więcej zadań.

- Rzeczywiste kompetencje menedżerów weryfikują dzisiaj nie dyplomy, którymi mogą się pochwalić, a realne wyzwania, z którymi się mierzą. Gdy koniunktura sprzyja i nie ma większych problemów na rynku, zarządzanie jest łatwiejsze, można się bardziej opierać na schematach, standardach. Obecnie mamy jednak poligon, żeby nie powiedzieć „pole minowe”, turbulentne czasy, w których umiejętności podlegają faktycznemu sprawdzeniu – mówi Lucjan Śledź, ekspert zarządzania strategicznego i finansowego z Gdańskiej Fundacji Kształcenie Menedżerów.

Podejmowanie decyzji, zarządzanie firmą, zespołami w warunkach dużej i dynamicznej zmienności rynku wymaga nie tylko fachowej wiedzy i doświadczenia, ale też szeregu kompetencji miękkich. Trzeba umieć pozyskiwać i weryfikować informacje, sprawnie oceniać sytuację nie tylko przez pryzmat firmy, ale całego ekosystemu biznesowego i funkcjonujących w nim zależności, zarówno w krótkiej, jak i długiej perspektywie. Jeszcze większego niż dotychczas znaczenia nabiera efektywność zarządzania zespołem, komunikacji, motywowania, zarządzania zmianą czy rozwiązywania konfliktów.

- Nie bez powodu w naszych programach MBA kompetencje miękkie stanowią więcej niż 50 proc. zajęć. Zespół będzie tak silny i efektywny, jak silny i efektywny będzie jego lider. A trzeba przy tym pamiętać, że pracownicy mają dzisiaj znacznie więcej trosk, obaw i oczekiwań, co menedżerom znacznie podnosi poprzeczkę – dodaje Lucjan Śledź.

Presja płacowa – trzeba rozmawiać

Rosnące koszty życia i dobra sytuacja na rynku pracownika – choć tu trzeba mieć na uwadze, że w różnych sektorach wygląda to różnie, a widmo osłabienia gospodarczego jest realne – rodzą naturalne oczekiwania dotyczące wzrostu wynagrodzeń. To jedno z większych wyzwań, przed którymi stają obecnie menedżerowie. Silny popyt na osoby wykształcone, o wysokich kwalifikacjach, inżynierów, programistów i jednocześnie trudna ich zastępowalność tworzą warunki sprzyjające podnoszeniu płac. Z drugiej strony mamy pracowników niewykwalifikowanych, których wprawdzie na rynku jest coraz mniej, ale też łatwiej ich zastąpić, również częściowo automatyzując procesy – sytuacja tej grupy w kontekście oczekiwań płacowych jest trudniejsza.

- Presja płacowa jest coraz silniejsza. Co może zrobić zarząd? Przede wszystkim trzeba o tym rozmawiać, a nie udawać, że nie ma tematu. Przedstawić sytuację firmy na tle rynku, wyjaśnić, czy i jak może odpowiedzieć na oczekiwania płacowe pracowników oraz dlaczego właśnie tak. Ważne są argumenty i transparentne przedstawienie perspektywy. Dużą rolę mają tutaj do odegrania menedżerowie HR, którzy powinni wywierać presję na zarząd i tworzyć pomost dialogu z pracownikami, bo magia benefitów nie działa w obliczu rosnących gwałtownie kosztów życia – komentuje Lucjan Śledź.

Jedno jest pewne – najbardziej wykwalifikowani będą szukać możliwości, by zarabiać więcej. Dobrze wykształcony programista, nie wychodząc z domu może pracować w dowolnie wybranej firmie na świecie, ale dynamika wzrostu także w tym sektorze może się nieco zmienić.

Nadchodzi ciężka zima

Możliwa jest sytuacja, w której utrzymującej się na wysokim poziomie inflacji nie będzie odpowiadać wzrost produktywności. W dłuższej perspektywie, w warunkach rynkowych nie będzie więc możliwe podnoszenie wynagrodzeń. Konsumenci coraz większą część dochodów będą przeznaczać na rzeczy podstawowe, co w konsekwencji, globalnie przełoży się na niższy popyt, a później podaż.

- Nie wiemy, jak będzie się rozwijać sytuacja, jak zmieniać się będzie globalny popyt. Mamy do czynienia z kumulacją wielu czynników makro- i mikroekonomicznych wynikających z pandemii, wojny, także polityki krajowej, które z pełną siłą dadzą o sobie znać jesienią i zimą. Nie ma obecnie równowagi na rynku. Widmo osłabienia gospodarczego jest realne, co z perspektywy menedżerów będzie rodzić kolejne wyzwania uzupełnia Lucjan Śledź.


Komentarze

Brak komentarzy...


Wyślij komentarz
GFKM

GFKM

Gdańska Fundacja Kształcenia Menedżerów

Media Społecznościowe

MBAnet - sieć absolwentów MBA

 

Katalog Studiów Podyplomowych - studiapodyplomie.pl